Tytuł: Kłamstwa na wysokich obcasach
Autor: Gemma Halliday
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 229
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-241-3435-9
Cena: 29,80 zł
Komedie romantyczne to mój ulubiony sposób na popołudniowy relaks książkowy. Ale kiedy dodatkowo w grę wchodzi element kryminalny…nie spocznę póki nie skończę czytać! „Kłamstwa na wysokich obcasach” to właśnie jedna z takich pozycji. Książka wpadła w moje ręce przypadkowo (wygrzebałam ją z kosza przecen w jakimś supermarkecie) ale spowodowała, że (już teraz całkiem świadomie) sięgnę po pozostałe z serii „Na wysokich obcasach”.
Okładka, jak przystało na kobiecą literaturę, jest soczyście różowa, co pewnie w głównej mierze przykuło moją uwagę. Pierwszy plan zajmuje para szpilek, bo to główna profesja bohaterki powieści – Maddie. Zapalona miłośniczka mody i projektantka obuwia, ma jeszcze jedno zajęcie, które wydaje się być jej trzecią pasją – doprowadza swojego hm…chłopaka (wciąż żadne z nich nie odważyło się zdefiniować tego związku) policjanta zresztą, do furii na granicy z rozpaczą z bezradności. Otóż Maddie, bardziej lub mniej świadomie, wplątuje się w niebezpieczne kryminalne zagadki. Tym razem nie było inaczej…
Na planie kultowego serialu (przy którym mnie osobiście automatycznie nasuwa się skojarzenie z „Modą na sukces”) dochodzi do zabójstwa jednej z gwiazd. Ramirez, prawiechłopak Maddie, z racji swojego zawodu, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Maddie nie byłaby sobą gdyby nie utrudniła mu tego zadania. Co prawda nieświadomie, ale jednak, nieźle zalazła za skórę jednej z kluczowych postaci
areny przestępczej. Dziewczyna widząc, że Ramirez jest ehm…baaaardzo
niezadowolony z takiego obrotu sprawy, postanawia się zrewanżować. Zatrudnia
się na plan serialu jako garderobiana i przy okazji prowadzi swoje własne,
alternatywne śledztwo. Oczywiście wielokrotnie ociera się o śmierć, czym
jeszcze bardziej naraża się przystojnemu „złemu glinie”, ale koniec końców
udaje jej się rozwikłać zagadkę i wszystko kończy się happy endem.
Podsumowując, lekka, odprężająca lektura z dużą dawką uśmiechu. J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz