czwartek, 29 listopada 2012

"Miecz" Timo Parvela



            • Tytuł: "Miecz"
            • Autor: Timo Parvela
            • Wydawnictwo: Kojro (któremu ponownie dziękuję za możliwość przeczytania :) )
            • Liczba stron: 200
            • Rok wydania: 2011
            • ISBN: 978-83-928235-2-0
            • Cena: 36,75 zł

Inną skandynawską pozycją jest książka fińskiego autora, Tomo Paravela pt. „Miecz”. Stanowi ona pierwszą część trylogii pt. „Strażnicy Sampo” . Książka kierowana jest głównie do dzieci i młodzieży niezwiązanych ze Skandynawią, jest bowiem doskonałym źródłem wiedzy na temat fińskiego eposu „Kalevala”. Pozwala czytelnikowi (w bardzo przyjemny sposób) na poznanie cząstki mitologii fińskiej.

            Książka podzielona jest na 3 części: I Kantele, II Miecz i III Kopalnia. Rozdziały nie są długie, co moim osobistym zdaniem jest ogromną zaletą, bo czytając w wolnej chwili pomiędzy innymi czynnościami dnia codziennego mogę spokojnie dokończyć wątek bez obawy, że później zapomnę o czym była mowa, co zdarza mi się niestety często…:D

            Bohaterami opowieści jest grupka dzieci w wieku szkolnym z  talentem muzycznym. Dwoje z nich Ahti i Ilmari grają na zapomnianym już niemalże instrumencie zwanym kantele. Z pozoru zwykły, choć dziwacznie wyglądający przedmiot, ma wkrótce diametralnie zmienić ich życie. Otóż okazuje się, że materiał, z którego został on wykonany zawiera w sobie część Sampo. Sampo, w wierzeniach skandynawskich, było czarodziejskim przedmiotem, a ten we władaniu którego się znajdowało, miał dostęp do nieograniczonych bogactw. Nietrudno się domyślić, że wielu miało na niego chrapkę. W efekcie Sampo zostało roztrzaskane na wiele kawałków i porozrzucane po świecie. Przedmioty, które zawierały te odłamki automatycznie również przybierały magiczne zdolności. Nie inaczej było z wspomnianym kantele. Zniszczenie Sampo nie przyniosło jednak oczekiwanego skutku, nie zniechęciło tych chcących ją posiąść…Tutaj zaczyna się niezwykle odpowiedzialne zadanie, które nieoczekiwanie spoczęło na barkach wspomnianych wcześniej młodych ludzi. Czy uda im się zapobiec katastrofalnemu w skutkach biegowi zdarzeń? Czy przezwyciężą strach? Czy zaufają odpowiednim osobom? Na te i wiele innych pytań czytelnicy znajdą odpowiedź na kartkach powieści „Miecz”.

            Ja ze swojej strony serdecznie polecam tę pozycję! Czyta się ją naprawdę szybko i z zapartym tchem! Od zawsze lubiłam Skandynawię i wszystko co z nią związane, więc zabrałam się za czytanie z entuzjazmem i nie zawiodłam się! :)  Z niecierpliwością czekam, aż następne części trylogii wpadną w moje ręce! :)

3 komentarze:

  1. zgadzam się w zupełności! czytałam jakiś czas temu i nadal jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam:) a przy okazji, bardzo dziwna okładka! gdyby nie twoja recenzja na pewno zignorowałabym tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie jestem przekonana do skandynawskich powieści, może dlatego że jeszcze nie miałam z żadną styczności. Kiedyś może przeczytam, ale w dalekiej przyszłości :)
      Obserwuję i liczę na to samo :)
      http://matraczyta5.blogspot.com/

      Usuń